Zrobiłam ją już dosyć dawno, jak zaczynałam z szydełkiem :) od tamtego czasu mam "przerwę", tzn. jeśli chodzi o szydełko to robię tylko sznury szydełkowo-koralikowe.
Tak więc ta serwetka bardzo długo leżała sobie i czekała na usztywnienie... w końcu uznałam, że wypadałoby to wreszcie zrobić.
tak się prezentuje... widać mnóstwo niedociągnięć, ale... tak w zasadzie to to jest dopiero moja 3 serwetka :P
aa, no i była robiona z tutoriala na yt :)
Kto wie, może niedługo znowu popróbuję coś poćwiczyć z szydełkiem...
Śliczna! :)
OdpowiedzUsuńSerwetek nigdy nie za wiele!
Tak patrzę i patrzę i dopiero po dogłębnym przyjrzeniu się zauważyłam serduszka :D Chciałam już zapytać, gdzie te serca :) Serwetka ładna ;) Kolor podobny do ścian w moim pokoju :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, jestem z Ciebie dumna :-)
OdpowiedzUsuńoooo ślicznie wyszła :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, czekam na więcej takich cudów :)
OdpowiedzUsuńszydełkuj jak najwięcej, trening czyni mistrza ;)
OdpowiedzUsuńurocza serweteczka :)
Piękna serwetka:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam ciągotek do serwetek,chociaż czasem zastanawiam się czy by sobie czegoś większego nie wydłubać jednak
OdpowiedzUsuńŚwietny wzór, bardzo ładną serwetkę zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuń