środa, 30 lipca 2014

Prosta bransoletka ze sznurka satynowego

Ostatnio często robię prostą biżuterię - jak widać, też może być efektowna :)
Pamiętacie jak pokazywałam Wam mój zielony komplecik? Możecie go zobaczyć tutaj.
Znalazłam jeszcze tutka na bransoletkę i postanowiłam ją zrobić :) ta została zrobiona dla mamy mojego mężczyzny z okazji imienin.





Dla siebie na pewno prędzej czy później też zrobię taką, tylko do kompletu - zieloną ;)
robi się szybciutko, jest miła w dotyku i lekka, no i przede wszystkim ładnie się prezentuje :)

Nie wiem, czy wiecie, ale uwielbiam jeździć na rolkach! Jak tylko dostanę wypłatę zamierzam kupić sobie nowe, pożądne rolki (moje stare są już wyeksploatowane :P)
jutro wezmę udział w "nocnym" (właściwie wieczornym) przejeździe ulicami Gdańska, już nie mogę się doczekać :D

A póki co zmykam - w moim pokoju nie da się wysiedzieć! niestety mam okna od południowej strony, więc mam chyba z 30 stopni :<

poniedziałek, 21 lipca 2014

Urodzinowa niespodziewajka...

Jak pewnie część z Was wie z jednej z poprzednich notek, w zeszłą niedzielę obchodziłam urodziny. W poniedziałek tata przekazał mi paczkę z dopiskiem "dla Sandry" (przyszła na adres jego firmy). Nie spodziewałam się żadnej paczki, więc moje zaskoczenie było ogromne ;)
kopertę otworzyłam wracając do domu, jeszcze w samochodzie. Ale jak zobaczyłam tak ładnie opakowany prezent, to moja cierpliwość została wystawiona na próbę - uznałam, że muszę najpierw paczkę obfocić przed otworzeniem, więc musiałam poczekać, aż dojadę do domu ;)


Paczuszka to prezent od Krysi - jednej z blogerek, z którymi utrzymuję kontakt i mam nadzieję kiedyś się spotkać (niestety, mieszkamy kilkaset km od siebie)

 W paczuszce znajdowała się m.in. własnoręcznie zrobiona kartka (już druga od Krysi :D), koraliki toho (taaaak, wreszcie będę miała okazję je "przetestować"!, oraz przywieszki do bransoletek, te wszystkie drobiazgi zapakowane były w srebrny woreczek :D

A teraz... czas na gwiazdę wieczoru!


 Przepiękna, ręcznie zrobiona na szydełku chusta w cudnych, wyrazistych kolorach!


WOW, prawda? :D
Będzie idealna na chłodniejsze dni ;) a że ja jestem zmarzlakiem, to tym bardziej się przyda :D

Krysiu - jeszcze raz wielkie dzięki, sprawiłaś mi wielką niespodziankę ;)
a Was zachęcam do odwiedzenia jej bloga!

Miłego dzionka ;)

niedziela, 13 lipca 2014

Co u mnie... dużo zdjęć :)

Dzisiaj luźny post...
czyli co u mnie słychać, trochę słodkości i zakupów ;)

1) świnka morska mojej siostry w kapelusiku ;)
2) kot mojej przyjaciółki mamy, bardzo nietowarzyska... ale i tak wszyscy ją kochają ;)
3) kot sąsiadów - malutki, cudowny :)
4) relaks na balkonie w wykonaniu mojego kota.

tutaj fotki ze spacerku brzegiem morza w naszej ukochanej Gdyni :) robione telefonem, więc słabe... ale pogoda była cudna, szkoda tylko, że dosyć spory odcinek był cały w kamieniach i strasznie ciężko szło się na boso, a w morzu same glony :P

 czas na słodkości! domowy budyń z prawdziwą wanilią i bita śmietana ze świeżo zebranymi owocami leśnymi ;)

Pavlova. Kolejna :D

eklerki... wyszły trochę jak bułki :P ale były pyszne! Zrobiłam je z okazji Dnia Ojca, bo nie miałam prezentu dla taty, a wiem, że lubi eklery :P

A teraz... trochę sportu ;) w Parku Północnym jeździłam na rolkach z przyjaciółką. Za około miesiąc mam w planach kupić nowe rolki, bo moje są już totalnie wyeksploatowane ;p

my oczojebni! Zdecydowałam się na butki do biegania jako prezent urodzinowy od rodziców. Biegałam już w nich kilka razy, są genialne! Teraz chwilowo nie biegam, bo w takim skwarze jak był ostatnio to się po prostu nie da :(
a te ciuszki biegowe to z kolei prezent od tego Pana w żółtych butach ;)

 iiii czas na zakupy! Jak weszłam z przyjaciółką do empiku, to siedziałyśmy tam chyba z 1,5h :D takie wyprzedaże... a kasy tak mało...
kupiłam sobie płytkę Lindsey - planowałam to zrobić już dawno, ale szkoda mi było tych 43zł. A teraz kupiłam ją za pół ceny ;)
do tego kupiłam siostrze budzik za niecałe 3 zł :D szał po prostu. A na dniach tam wrócę i kupię jakieś akcesoria babeczkowe i cudowne formy na muffiny, bo wyszła niedawno piękna, pastelowa kolekcja :D
+prostownica to prezent od przyjaciółki. Skubana wychwyciła, jak kiedyś wspominałam, że chciałam sobie kupić nową :P
+ zamierzam znowu się pofarbować na czerwono. A co tam, wakacje są :D a do tego... kupiłam farby w tesco na wyprzedaży... jedna sztuka za niecałe 5zł :D co prawda nie mam zaufania do Palette, ale zobaczymy...

 A tutaj część wygranej w rozdaniu u Cat ;)
wygrałam paski do frencha Essence, powyższy lakier Essie i naklejki, a do tego dostałam cudne 2 własnoręcznie zrobione mydełka ;) dziękuję!

zakupów ciąg dalszy. Wszystko w promocji :D
maska z Hebe, Batiste i szczotka z Biedry (razem z suplementem), chusteczki z Rossmanna i maska do włosów i kredka z Avonu. Kredka - fioletowa - na moich oczach wygląda super!

i na koniec jeszcze trochę czytadeł :)
uwielbiam Sparksa. Będąc jakiś czas temu u siostry mojej przyjaciółki zobaczyłam, że ma sporo jego książek. Pożyczyłam dwie :) Anioła Stróża niedawno skończyłam czytać i lada moment biorę się za "na zakręcie". I chociaż na początku musiałam się wkręcić w książkę, to później się mega wciągnęłam. Jest inna od reszty jego książek przez wątek thriller'owy. Jak najbardziej polecam :)
A "ukrytą" pożyczyłam z biblioteki ;)

Życzę Wam miłego dzionka. Ten post napisałam wcześniej, teraz siedzę w pracy ;)
taaak... dzisiaj stukło mi 21 latek ;)

piątek, 11 lipca 2014

Gorący komplecik...

Gorący, bo w ciepłych, intensywnych kolorkach ;)
Składa się z koralikowych kolczyków i bransoletki oraz wisiorka z sutaszu :)




Pierwszy raz robiłam tego typu kolczyki i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobały :)


U mnie ostatnie dni były upalne, dzisiaj zrobiło się trochę chłodniej, to można odetchnąć :)

wtorek, 8 lipca 2014

Komplecik z buteleczek...

Jakiś czas temu (w sumie to już dosyć dawno) przyjaciółka poprosiła mnie o kolczyki i wisiorek - butelki. Na dniach wreszcie się za to wzięłam (przypomniało mi się :P) i tak oto powstały:




Napisy wybrała sama, z tego co wiem, to mają związek z HP ;>
ale ręki nie dam sobie uciąć, bo sama nie jestem fanką HP.

W planach było wypełnić te buteleczki jakimś płynem, ale totalnie nie miałam pojęcia jakim...
Więc pomyślałam, że wypełnię je... wstążkami ;)

Miłego dzionka!

piątek, 4 lipca 2014

Naszyjnik z drobnicy - warkocz

Korzystając z kolejnych tutoriali pasartu, postanowiłam wykonać kolejnego biżutka.
Tym razem naszyjnik - dosyć ciężki, masywny.
Ja w zasadzie noszę tylko jeden jedyny naszyjnik-bardzo osobisty, ale będę robiła wyjątki - ten naszyjnik jest po prostu piękny :)
i banalny w wykonaniu (tylko trzeba poświęcić trochę czasu na nawleczenie koralików)



tutorial znajdziecie tutaj.