środa, 23 października 2013

zamotkowo - ciąg dalszy.

Witajcie :)
dzisiaj wstawiam zdjęcia zamotków w kolorach, jakich jeszcze na blogu nie było.

 w odcieniach beżu - dla mamci,
 pastelowo zielony - powędrował do mojej mam-nadzieję-przyszłej-teściowej,
 brązowy - na zamówienie.


Dziś mam dość intensywny dzień - od rana prawie do wieczora na uczelni, potem kilka chwil z przyjaciółką i chłopakiem, następnie nauka i spać...

Miłego wieczorku ;)

7 komentarzy:

  1. Śliczne zamotki ;) Mam małe pytanko: z jakiej włóczki je robisz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ci te zamotki wychodzą i robisz je w zabójczym tempie. Jakiego rozmiaru szydełka używasz do nich?

    P.S.Czytając o Twoim intensywnym dniu, dobija mnie fakt, że ja mam tak codziennie... Czasem się zastanawiam czy nie olać studiów, żeby mieć więcej czasu dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, ok wygłupiłam się. Właśnie przeszperałam internet i się dowiedziałam, że to nie na szydełku :P

      Usuń
  3. bardzo fajnie wygladają :) używasz do ich robienia jakiejś większej laleczki dziewiarskiej? bo z mojej to wycgodza tylko takie cienizny sznurki

    OdpowiedzUsuń