Trochę prywaty, czyli nasza cudna sesja zdjęciowa

Cześć Wam ;)

Na starcie chciałabym podziękować za pomysły na wykorzystanie koralikowego patyczka z poprzedniego posta ;) na pewno któryś pomysł wcielę w życie - jak już to zrobię to się pochwalę :)

dzisiaj chciałam się z Wami podzielić (nieskromnie mówiąc) cudnymi zdjęciami...

nie wiem jak, ale udało mi się namówić mego lubego na sesję zdjęciową, i to taką bardziej profesjonalną ;)

jesteśmy ze sobą już baaardzo długo (przynajmniej jak na swój wiek...), a to nasze najładniejsze zdjęcia do tej pory.

Jak je otrzymałam to myślałam, że będę skakać z radości!

Tak więc przechodząc do sedna...

To zdjęcie wygląda jak kadr z jakiegoś filmu ;)

jedno z moich ulubionych...

(awww, te oczy!)

a to jest urocze! ;)

zbliżenie na mą facjatę...

i mój smajl!

Ogólnie to to zdjęcie niespecjalnie przyadło mi do gustu... ale moja teściowa jak je zobaczyła, to powiedziała, że na tym zdjęciu widać prawdziwą mnie - taką wesołą i uśmiechniętą :)

A jak mi się wtedy miło na serduchu zrobiło! To cudowne uczucie wiedzieć, że ludzie mnie tak postrzegają :) (przynajmniej Ci najbliżsi, bo dla bardziej obcych osób mogę się wydawać nieśmiała)

A przed samą sesją prawie się pokłóciliśmy... bo on nie lubi zdjęć, uważa, że są strasznie sztuczne...

Ale ja postanowiłam się zamknąć, bo wiedziałam, że to może się bardzo negatywnie odbić na sesji. I to była bardzo dobra decyzja :P

A jak Wam się podobają nasze zdjęcia? ;)

+ pamiętacie moje świąteczne cupcakes?

Jeśli Wam się spodobały, byłabym bardzo wdzięczna za głosik o tutaj -> głosuje się poprzez kliknięcie "serduszka" :)

Dziękuję!

PS. Czy tylko u mnie nie widać obserwatorów? nie mogę nawet zobaczyć, kto jest u mnie w obserwatorach, a kilka osób dołączyło...