środa, 6 listopada 2013

Zwierzęcy segregator

Wydaje mi się, że nie pokazywałam jeszcze tego segregatora. Jeśli się mylę, proszę o uświadomienie mnie :P
Jak zobaczyłam serwetkę z tym kotem w berecie (?) to nie mogłam się oprzeć i musiałam ją kupić :D




Tak swoją drogą to paskudny dziś dzień. Cały dzień jestem przymulona, to chyba przez tą okropną pogodę... ;|
A do tego padł pomysł, żebyśmy z moim TŻ gdzieś pojechali w ferie (a raczej w 2gi tydzień ferii, po sesji). Nie byłam co do tego przekonana, ale jak już się zdecydowałam, to... dzisiaj dowiedziałam się (przypadkiem) od jednego z wykładowców, ze moja "genialna" uczelnia przedłużyła nam sesję tak, że przerwa semestralna będzie się składać ze środy, czwartku i piątku.
takie rzeczy tylko u nas...
GRRR

9 komentarzy:

  1. Ale zarąbiste koty :D To nie beret a czapka oficerska (pruska albo z czasów carskiej Rosji, głowy nie dam) ;)

    U mnie przerwy semestralne są w ogóle zlikwidowane, "przerwą" nazywany jest okres sesji i od studentów zależy jak sobie egzaminy w niej poukładają - my staramy się wepchnąć wszystko w pierwszy tydzień, żeby mieć drugi wolny. Dzięki temu mamy też koniec roku wcześniej, bo już na początku czerwca.

    OdpowiedzUsuń
  2. kklimek93@gmail.com :) gdzie taki segregator kupiłaś? ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Kotełki?! Ja zawsze na tak jeżeli o to chodzi. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo uroczy :3 Tez bym na swoim miejscu zakupiła taką serwetkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie, tyle kotów, podoba mi się bardzo :)

    OdpowiedzUsuń