Dzisiaj kocykowe podsumowanie kwietnia - to już 1/3 kocyka :)
Nie był to ciepły miesiąc, co widać po kolorach - przeważała jasna zieleń z jasnym niebieskim...
Na samym początku kwietnia - bodajże pierwszy weekend - było ciepło, typowo wiosennie. I to są te żółte kwadraty. Szkoda, że tak ich było mało :(
Patrząc na pogodę, nie zapowiada się na prawdziwą, ciepłą wiosnę. Drzewa dalej są łyse, jakby była zima... przynajmniej u mnie.
No cóż. Pozostaje mieć nadzieję na zmianę pogody...
Byłam w Olsztynie w ubiegły weekend, bo miałam zjazd na uczelni. Tam drzewa już zielone i białe (mimo, że pogoda też okropna), a u mnie, tak jak u Ciebie, drzewa łyse.
OdpowiedzUsuńKocyk przepiękny! Super pomysł :D
u mnie powietrze ciepłe ale chmurzasto, deszczowo... jak jesienią; nie cieszy taka pogoda
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę a będzie na półmetku z kocykiem
Pogoda nie zachwyca, już tak długo jest brzydko, a i tak nam skąpi słoneczka :(
OdpowiedzUsuńgłowa do góry, niedługo będzie ciepło :)
OdpowiedzUsuńWkoooncu naa pewno bede cieplutko :)) A kocyk Cuudownie sie zapowiada :))) Pozdrawiam Cie cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńBędzie kapitalny :)
OdpowiedzUsuńdo przodu z kocykiem :)
OdpowiedzUsuńWidać ,że kocyka przybywa i to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńNo cóż u nas na Podkarpaciu wiosennie , drzewa już dawno ustroiły się w listki :) Tylko za często pada jak na mój gust :(
Mimo fatalnej pogody, kolory kwietnia są piękne, a kocyk wygląda wspaniale :DDD.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój kocyk!!! Na koniec roku będzie wszystko jak na dłoni :D
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu też ciągle zimno, słońca niewiele - to już pod koniec marca było cieplej (na krótki rękaw!) niż teraz :(
Rewelacja! Cały czas do przodu i co raz więcej się pojawia :) Już nie mogę się doczekać końcowego efektu :)
OdpowiedzUsuńSuper kocyk, będzie piękny. Niby lubię niebieskie kolory, ale chętnie bym zobaczyła więcej tego żółtego i może nawet bardziej. Podziwiam cierpliwość :-)
OdpowiedzUsuń