Gdzie ten czas? Niech ktoś go zatrzyma! Pędzi jak szalony!
Mam sporo zaległości, zarówno u siebie na blogu jak i u Was...
Mam nadzieję, że nadrobię :P
Dziś mam dla Was kolczykowe podsumowanie tygodnia.
Więc - do dzieła:
wtorek - wkrętki w złotym kolorze (jedyne, ogólnie nie lubię złota i tego koloru), ale ich kształt mnie przekonał :) kupiłam je w sklepie indyjskim za grosze (max. 3zł)
Te wkrętki założyłam w czwartek - dostałam je na urodziny od Hubki, dokładniej mogłyście je podziwiać w poście urodzinowym :)
Zielone satynowe kolczyki założyłam w piątek. Zrobiłam je sobie sama, do kompletu zrobiłam też bransoletkę i naszyjnik.
W sobotę postawiłam na klasyczne perełki. No, może nie całkiem klasyczne - są w delikatne wzory, ale ciężko to dostrzec na zdjęciu.
No i dzisiaj (niedziela) postawiłam znowu na koniki morskie ;)
Udanego tygodnia Wam życzę!
Ja miałam masę kolczyków, ale z czasem zaczęły mnie od nich uszy boleć, więc teraz w grę wchodzi tylko złoto i srebro. Muszę odnaleźć kolczyki, które dostałam na święta - szukam już tyle czasu i zapadły się pod ziemię.
OdpowiedzUsuńWspaniałe.. a piątkowe plecione zielone kolczyki dla mnie też zrobiłaś bo też mam dokładnie takie same!!! Też je planuje założyć już niedługo! Dziękuje za podsumowanie. Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnego udanego kolczykowego tygodnia.
OdpowiedzUsuńFajnie jest umieć robić biżuty patrząc na zdjęcia na każdy dzień miesiąca nowa para ))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolczyki, ale podczas ostatniej przeprowadzki spakowalam swoj dobytek w jakies pudlo, a teraz nie moge sie dokopac do nich :p a ze czeka mnie niedlugo kolejna, to nie bede sie przekopywac ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie te pierwsze podobaja, sliczne sa ;)
śliczne kolczyki, zazdroszczę systematyczności w publikowaniu tych postów :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Koniki rzeczywiście słodziaśne:-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńChociaż sama noszę jedynie wkrętki i do tego tylko perełki, to jednak najbardziej podobają mi się te Twoje zielone satynowe :DDD Kolorystycznie bardzo Ci pasują :DDD Przepraszam Sandra, ale muszę zapytać, ten Twój piękny kolor włosów to naturalny czy farbowany? Bardzo mi się podoba ten kolor i pięknie Ci pasuje :DDD
OdpowiedzUsuńa dziękuję, bardzo mi miło :D niestety włosy są farbowane :P nie jest to taki odcień, jaki bym chciała, bo jest trochę zbyt mało intensywny, ale niestety rudości mają to do siebie, że szybko się wypłukują... no i oprócz tego ja męczę te moje włosy już od dobrych kilku lat :P
Usuńza to moja siostra ma naturalnie rude włosy! I się głupia farbuje... chyba nigdy tego nie zrozumiem :D
Ja też tego nie rozumiem :( Sama zawsze chciałam mieć rude, bo to taki fajny kolor, u mnie dla odmiany to brat jest rudy, chociaż teraz to już raczej bardziej łysy niż rudy :DDD A kolor i tak masz fajny, chociaż farbowany :DDD Dzięki za super komentarz :DDD
Usuńbo to zawsze jakos tak jest, że dostaje sie nie to co by się mieć chciało, ci co maja kręcone włosy na siłe je prostuję, si z prostymi na siłę lokują, blondynki farbuja sie na ciemno o ciemne na blond... ot taka kobieca przewrotność :-)
UsuńKoniki morskie*-*
OdpowiedzUsuńPiękne! Przypomniało mi się jak kiedyś marzyłam o wisiorku w kształcie konika morskiego. :)
OdpowiedzUsuńKolczykomania! :D
OdpowiedzUsuńwidzę ze jesteś maniaczką kolczyków jak ja :)
OdpowiedzUsuńzielone kolczyki są piękne, masz talent !
OdpowiedzUsuńteż lubię kolczyki :) chociaż z biegiem czasu gust mi się zmienił i wielu już nie noszę ...
ostatnie kupiłam sobie z Pradze, czyli jakieś... 2 tygodnie temu :]
urocze są te koniki morskie :) ja lubię złoto i to właśnie w takich małych, delikatnych akcentach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki, zauroczyły mnie.
OdpowiedzUsuńCudna biżuteria, szczególnie ta ręcznie robiona ;)
OdpowiedzUsuńte zielone kolczyki naj naj ^_^
OdpowiedzUsuńkolorowo! super!
OdpowiedzUsuń