niedziela, 1 lipca 2018

Słodkości (cz.26) monoporcje

Witajcie w niedzielę ;)
A jak niedziela - to ciacho musi być! Czas nadrobić słodkie zaległości :)

Przed Wami jej wysokość Pavlova w wersji mini:

Ukochane makaroniki (zdecydowanie muszę robić je częściej!)

Rurki z gotowego ciasta francuskiego z bitą śmietaną:

Mini torciki z oreo & krówkami




Wieża z ptysi - tzw. croquembouche - dużo roboty, ale warto - przepyszne!

Galette z owocami - w tym przypadku była to brzoskwinia i jagody. Fajny, rystykalny deser, w dodatku szybki do zrobienia :)

Ciasteczka z masła orzechowego:

Kolejne galette, z samymi brzoskwiniami :)

I pyszne ciasteczka czekoladowe (miękkie) z masłem orzechowym i czekoladową polewą - mmm... 

Mam nadzieję, że macie coś do niedzielnej kawy ;)
ja mam tropikalne ciacho z kokosem, ananasem i porzeczkami z własnego ogródka.
Szkoda, że nikt nie mieszka w pobliżu - chętnie zaprosiłabym ;)

Słodkiej niedzieli!

PS. u Was też tak strasznie wieje...?
U nas od kilku dni jakaś masakra, głowę urywa... gorzej niż jesienią...

5 komentarzy:

  1. Ja jak do Ciebie zaglądam to zawsze nie mogę przeboleć, że tak daleko mieszkam ;)
    U nas zimno i deszcz... zimno jak późną jesienią

    OdpowiedzUsuń
  2. O raju, już jechałabym na takie pyszności!!! Cuda!!! U mnie tylko malinowa chmurka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za tak dużą porcję pyszności słodkości :) Te makaroniki to muszę zrobić koniecznie :) U nas lato gdzieś uciekło :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow co za wspaniałości:)aż ślinka cieknie:)Sandro masz niezwykły dar kulinarny:)

    OdpowiedzUsuń