Już od dawna mnie korciło, żeby opleść jakiś kaboszon - żeby spróbować typowego haftu koralikowego. No i udało się! O dziwo bez większych problemów :)
jestem z niego bardzo zadowolona i już mnie świerzbią ręce, żeby zrobić następny :)
Póki co mam jeszcze inne projekty na głowie, ale... "co się odwlecze, to nie uciecze" ;)
Powstał na wymiankę, nowa właścicielka zadowolona, a to najważniejsze ;)
A jak Wam się podoba? ;)
Mam nadzieję, że weekend minął Wam miło, życzę dużo słonka na nowy tydzień!
Cudowny jest :)
OdpowiedzUsuńAle pikęny!
OdpowiedzUsuńJest prześliczny, wyszło Ci bardzo dobrze. :D
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że nowa właścicielka zadowolona, któż by nie był! Przecudny!
OdpowiedzUsuńja też się czaję na obszycie jakiegoś kaboszonu - a z jakiego tutka korzystałaś?
OdpowiedzUsuńM.in. z tego:
Usuńhttp://blog.sklepbukowiec.pl/index.php/2012/04/23/haft-koralikowy-sciegi-podstawowe-tutorial/
ale ogólnie szukałam w google jak się oplata kaboszony.
Generalnie oplatanie samego kaboszonu jest bardzo podobne do oplatania rivoli (ten sam ścieg), dlatego idzie łatwo ;)
wcale się nie dziwię, że jest zadowolona, sama bym była
OdpowiedzUsuńTechnika wydaje sie grozna, ale w sumie nie jest tak trudno, mi trz swego czasu udalo sie oplesc kaboszon , pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńPiękny jest! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiekny :))Suuper kolorki wybralas :))) Weekend udany i baaardzo szybki :)) I znowu juz za chwilke mamy nowy tydzien :) Zycze Ci Duuzo Slonka w nowym Tygodniu :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńBardzo kobiecy :))))
OdpowiedzUsuńO wow! cudeńko! śliczne kolory wybrałaś :) Rewelka :)
OdpowiedzUsuńładniutki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńJest przepiękny! Cudo! Szkoda że dla mnie ta technika to czarna magia :p Pozdrawiam :) !
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba:)Podobnie jak wszystko co tworzysz:)Przepiękny:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatnio koralikowy świat wciągnął Cię na dobre;-)Piękna praca, szalejesz ostatnio kobieto, kilka ostatnich Twoich prac, które prezentowałaś na blogu sprawia, że widać, jak pniesz się w górę ;-)
OdpowiedzUsuń