poniedziałek, 21 lipca 2014

Urodzinowa niespodziewajka...

Jak pewnie część z Was wie z jednej z poprzednich notek, w zeszłą niedzielę obchodziłam urodziny. W poniedziałek tata przekazał mi paczkę z dopiskiem "dla Sandry" (przyszła na adres jego firmy). Nie spodziewałam się żadnej paczki, więc moje zaskoczenie było ogromne ;)
kopertę otworzyłam wracając do domu, jeszcze w samochodzie. Ale jak zobaczyłam tak ładnie opakowany prezent, to moja cierpliwość została wystawiona na próbę - uznałam, że muszę najpierw paczkę obfocić przed otworzeniem, więc musiałam poczekać, aż dojadę do domu ;)


Paczuszka to prezent od Krysi - jednej z blogerek, z którymi utrzymuję kontakt i mam nadzieję kiedyś się spotkać (niestety, mieszkamy kilkaset km od siebie)

 W paczuszce znajdowała się m.in. własnoręcznie zrobiona kartka (już druga od Krysi :D), koraliki toho (taaaak, wreszcie będę miała okazję je "przetestować"!, oraz przywieszki do bransoletek, te wszystkie drobiazgi zapakowane były w srebrny woreczek :D

A teraz... czas na gwiazdę wieczoru!


 Przepiękna, ręcznie zrobiona na szydełku chusta w cudnych, wyrazistych kolorach!


WOW, prawda? :D
Będzie idealna na chłodniejsze dni ;) a że ja jestem zmarzlakiem, to tym bardziej się przyda :D

Krysiu - jeszcze raz wielkie dzięki, sprawiłaś mi wielką niespodziankę ;)
a Was zachęcam do odwiedzenia jej bloga!

Miłego dzionka ;)

7 komentarzy:

  1. Szałowe! :D Cudny prezent, a przy okazji spóźnione, ale bardzo szczere - sto lat!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny prezent. Chusta też jest mega :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniały prezent dostałaś :)
    przy okazji składam Ci spóźnione życzenia, wszystkiego najlepszego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała przyjemność po mojej stronie :-) Bardzo się cieszę, że prezenty Ci się spodobały :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super niespodzianka :)
    Paczuszka bardzo uroczo zapakowana!

    OdpowiedzUsuń