niedziela, 7 lipca 2013

Depilacja miejsc intymnych

Na rynku dostępnych jest wiele produktów, które mogą nam pomóc zredukować zbędne owłosienie.
Depilatory, wosk, kremy czy nawet zwykła maszynka, opcji jest wiele.
Dużo zależy od naszej wrażliwości na ból i od efektu, jaki chcemy uzyskać.
Teraz, letnią porą, większość z nas chciałaby się go pozbyć na jak najdłużej...
Próbowałam używać depilatora kilka razy, ale był niedokładny (ból był do zniesienia).
Dlatego jeśli chodzi o nogi, używam tylko maszynek. Co prawda efekt utrzymuje się bardzo krótko, ale coś za coś.

Ale nie o tym dzisiaj.
Jak wskazuje tytuł posta, napiszę co nieco o depilacji miejsc intymnych.

Kiedyś używałam tylko maszynki. Niestety efekt był taki, że następnego dnia skóra strasznie mnie swędziała i miałam wysyp czerwonych kropek.
A to równało się z tym, że jeśli planowałam jakiś wypad na basen/nad jezioro, musiałam golić się tego samego dnia.

Któregoś razu postanowiłam spróbować innej metody depilacji - mianowicie kremów. 
Okazało się to strzałem w dziesiątkę!
Żadnych podrażnień czy swędzącej skóry, efekt utrzymywał się dłużej niż po maszynce...
Do tego cena - waha się tak mniej więcej od 7 do 13 zł (nie mówię o Veet, bo te są sporo droższe)
Jedno opakowanie starcza mi na ok. 2 miesiące.

Producenci zalecają najpierw przeprowadzenie próby alergicznej, jednak ja ją pomijam.
Jak się je stosuje? Nakłada się na włoski na czas od 5 do 10 min. (jest podane na opakowaniu). Ja zostawiam zawsze na 10, nieważne czy krem jest "ekspresowy", czy nie.
Następnie włoski zbiera się szpatułką, która jest dołączona do każdego kremu.

kremy, które akurat mam w domu:
(pierwsze 2 moje, z czego aloesowy już wykończony, 2 ostatnie należą do mojej siostry)
 Ten od Perfecty faktycznie ma czekoladowy zapach! Muszę go wypróbować :)

Szpatułki:

Moi faworyci?
Zdecydowanie Veet i Eveline Bio Depil (brak na zdjęciach).
Oba używałam już dosyć dawno, ale pamiętam, że bardzo przypadły mi do gustu.

Nie próbowałam depilować miejsc intymnych plastrami ani niczym, co wiąże się z bólem. Nie czuję takiej potrzeby, bo kremy załatwiają całą sprawę :)
Próbowałam kiedyś używać takiego kremu na nogi, ale nie uzyskałam takiego efektu, na jaki liczyłam, no i zużyłam prawie całe opakowanie...

W ogóle moim zdaniem to te wszystkie kremy różnią się głównie konsystencją, zapachem no i ceną. Bo działanie mają mniej więcej takie samo, w końcu mają jeden cel :P

Także jeśli któraś z Was nie próbowała jeszcze kremów, gorąco polecam :)

A jaka jest Wasza ulubiona metoda depilacji miejsc intymnych?

7 komentarzy:

  1. Maszynka + mydło + krem Nivea :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeśli chodzi o nogi to próbowałam wszystkiego - plastrów, kremów do depilacji i depilatora :) Wróciłam z podkulonym ogonem do maszynek...
    Ale do tych miejsc może i by się sprawdził kremik... Muszę pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli chodzi o nogi to próbowałam wszystkim tylko nie plastrami najlepsze kremy a co do tego to trudno mi się wypowiedzieć. zapraszam do mnie na konkurs .

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nigdy nie użyłabym klasycznego, elektrycznego depilatora. Za bardzo boję się bólu :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze wypróbować koniecznie. Też często pojawiają się u mnie czerwone krostki, które nie dość, że są nieestetyczne, to jeszcze pieką. Jeżeli chodzi o nogi, to jedną zawsze wydepiluję depilatorem, na druga już nie mam siły i golę maszynką ;p Taki ze mnie cienias, że nie dam rady wydepilować obu nóg na raz ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja do nóg używam samodzielnie wykonanej pasty cukrowej. Na początku trochę schodzi zanim się nauczyłam z niej korzystać, ale teraz wiem, że warto było przynajmniej 2 tygodnie spokoju bez bólu i podrażnień czy też skutków ubocznych, np. wrastania. A jeśli chodzi o te miejsca to spróbuje kremu, bo rzeczywiście to podrażnienia są zawsze :(

    OdpowiedzUsuń