Cześć kochane :)
Dzisiejsze tworki powstały już daaawno, dawno temu...
Odnalazłam je w czeluściach mojego rękodzielniczego folderu ;)
Dwa spore, proste kosze w dwóch odcieniach szarości stworzyłam na wymiankę:
Można je sobie podwinąć od góry, wtedy prezentują się tak:
A poniższy koszyk z łapkami zrobiła moja mama:
Do kompletu zrobiła także śliczne podkładki na stół - zestaw był prezentem do nowego mieszkania :)
Do tego prezentu i ja dorzuciłam coś od siebie - a mianowicie tiulowe pompony :)
zakochałam się w nich i nawet planuję przyozdobić nimi salę weselną ;)
I na zakończenie posta - napis (a właściwie przepis) na ścianie w kuchni mojej cioci, dla której zrobiłyśmy z mamą koszyki, podkładki i pompony (swoją drogą - świetny patent na taką tablicę kredową)
I tym pozytywnym akcentem się żegnam - do następnego posta :)
Udanego tygodnia życzę!

