czwartek, 18 lutego 2016

Serce z papierowej wikliny

Cześć kochane!
Całkiem niedawno miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach z tworzenia wikliny papierowej. Podczas spotkania uczyłyśmy się, jak zrobić papierowe "tutki", a z nich serce. Oto moje efekty:

przed malowaniem:

oraz po (malowałam złotą farbą w sprayu)

Niespecjalnie podoba mi się góra serducha - mogłaby być bardziej okrągła, pełna. Ale jak na pierwszy raz - jestem zadowolona z efektu.

Nie powiem, żeby papierowa wiklina mnie jakoś specjalnie wciągnęła, ale zawsze fajnie jest się czegoś nowego nauczyć. 
Serducho powiesiłam na wstążeczce i teraz zdobi mój pokój :)


Pozdrawiam Was serdecznie! :)

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynkowo...

Jak to na 14 lutego przystało - dzisiaj nieco "miłośnie". Bohaterów dzisiejszego posta zrobiłam jednak wcześniej, ale że pasowały mi do tego posta - pokazuję dopiero teraz.

Ten kubek to mój pierwszy, który popisałam (wcześniejsze tu)
jak nietrudno się domyślić - powędrował do mojej sympatii.

Zrobiłam też kilka rzeczy z dekupażu...
zakładkę do książki

mydełko...

i puszkę - skarbonkę. Puszka była do chupa chups'ach, które kupił mój chłopak, a po zjedzeniu zawartości ja ją przechwyciłam :P Uznałam, że może łatwiej mi będzie coś zaoszczędzić, jeśli zrobię sobie skarbonkę.



Napis bardzo do mnie pasuje - "chocolate is always the answer" ;)

Mam też do pokazania serducho z wikliny papierowej, ale to w następnym poście, ponieważ aktualnie się suszy ;)

Tym, którzy Walentynki obchodzą, życzę, aby były pełne miłości. Tym, którzy nie obchodzą - po prostu miłego dzionka!

czwartek, 11 lutego 2016

Świderki

Kochane, na początku dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i gratulacje!:)
Teraz mam nadzieję, że dostanę się na wybraną specjalizację - jutro wyniki... trochę się stresuję, bo jest mało miejsc. Ale jestem pozytywnej myśli!

Jeśli chodzi o posta - już dawno chodziły za mną bransoletki - świderki... kiedyś już co prawda próbowałam je robić, ale efekt mnie nie zadowolił. Poszperałam trochę w necie, zainspirowałam się, i oto są - moje pierwsze bransoletki świderki, czyli sznury szydełkowo-koralikowe o nieco bardziej fantazyjnym kształcie ;)






Moja mama myślała, że zrobiłam 2 sznury i je ze sobą przeplotłam ;)
Wszystkie 3 były prezentami urodzinowymi.
Zrobione zostały z Toho 11, 8 oraz 6.
I jak Wam się podobają?

Ah, i chciałabym się Wam pochwalić wygranym candy w Gosikowym Zakątku, zobaczcie co dostałam:




Podziwiam, bo ja w scrapkowaniu raczkuję. Gosiu, dziękuję Ci raz jeszcze! A Was zachęcam do odwiedzenia bloga Gosi :)

niedziela, 7 lutego 2016

Kartki

Dziś kartkowo... ciągle czuję się w scrapbookingu nieswojo, ale coś tam czasem stworzę.
Poniżej karteczka dla babci, którą zrobiłam jeszcze w zeszłym roku:



A tutaj karteczki urodzinowe dla Krysi i Ewy:



+ karteczka z okazji roczku dla mojego chrześniaka... o rany, czas leci jak szalony! Przecież niedawno były chrzciny...!
(zdjęcie robione telefonem, gdyż kartkę robiłam na ostatni moment i zabrakło mi czasu na sesję zdjęciową)


Chciałabym się Wam jeszcze pochwalić... od piątku jestem inżynierem! :)
Niesamowitą niespodziankę zrobiła mi moja przyjaciółka ze swoim tatą - postanowili przyjechać na moją uczelnię i zastać mnie już po obronie, ale że wszystko się przedłużało, to byli wcześniej. Dzięki swojemu towarzystwu odciągnęli moje myśli od stresu i na obronę wchodziłam trochę bardziej wyluzowana :) to było niesamowite! Równocześnie nie spodziewałam się takiego wsparcia płynącego z różnych stron... :) dosłownie mnie to uskrzydliło!
Dostałam też 3 piękne bukiety kwiatów... :)

od mojego ukochanego:


od rodzinki:

oraz od przyjaciółki i jej rodzinki :)

Pani inżynier pozdrawia!:)