poniedziałek, 29 września 2014

Ostatnie tworki...

Czyli to, co udało mi się stworzyć w ostatnim czasie :)
Ogólnie trochę mi się ostatnio udało zrobić, ale część z tego jest na wymiankę, więc pokażę to tutaj później ;)

wisiorek Swarovski

bransoletka tatoo choker - poprosiła mnie o nią kuzynka, bo kojarzy jej się ona z dzieciństwem :) zrobiłam wg tego tutka.


Bransoletka ze sznurków satynowych - tym razem dla mnie ;) do tego kompletu.
Tutek tutaj.


A tu jeszcze bransoletka dla babci :)


Jutro mam pierwszą wejściówkę - na laboratoriach, z różnych chemicznych aspektów związanych np. z proszkami do prania i płynami do mycia naczyń. Część notatek mam zrobione, ale zaraz muszę dokończyć... Cykam się trochę bo za późno się za to wzięłam, ale wcześniej nawet nie miałam kiedy :(
3majcie za mnie kciuki, proszę!

Udanego tygodnia!
Sandra

sobota, 20 września 2014

Praga - czyli nasz mały wypad...

Ostatnio rzadko tu bywam... no ale korzystam z ostatnich chwil wakacji ;)
Już od wtorku zaczynam uczelnię (najszybciej ze wszystkich osób, które znam! I gdzie jest sprawiedliwość?!) Jedyna rzecz, która mnie pociesza to to, że mam wolne 2 dni (oprócz weekendów oczywiście ;))

W tym poście pokażę Wam kilka zdjęć z naszego tripa do Pragi. Raany, to było już prawie miesiąc temu... ale ten czas leci!
Wybaczcie za jakość, ale mój aparat cyfrowy chyba się zestarzał, bo robił tak tragicznie niewyraźne zdjęcia, że postanowiłam przerzucić się na telefon.

Ogólnie to zauroczyła mnie architektura Pragi - budynki są głównie w takim stylu, jak wyżej. Są bogato zdobione.
Generalnie raczej nie zwracam większej uwagi na architekturę, ale tutaj naprawdę nie dało się nie być pod wrażeniem :)
Będąc w Pradze nie czułam się obco - wręcz jak u siebie :)

Byliśmy tam prawie 4 dni, i codziennie robiliśmy po prawie 20 km (wszędzie pieszo), a ostatniego dnia zrobiliśmy 25 km. Męczarnia dla nóg...
Któregoś dnia postanowiłam, że chcę zobaczyć... ogród botaniczny xD dosyć długo go szukaliśmy, ale w końcu się udało. I wtedy po obejrzeniu kilkunastu roślinek doszłam do wniosku, że chcę już wracać. :D

Omnomnomnom... czyli "ruska zmarzlina" - loody! rozbawiła mnie ta nazwa. :D
Potem moje skromne zakupy słodyczowe (chyba wzięliśmy ze sobą za dużo kasy...xD) - ale te słodycze to i tak nie wszystkie!
Następnie widzicie ziemniaki - chipsy na patyku :) czekoladę którą już dawno chciałam spróbować, oraz przepięknie wyglądającą babeczkę miętowo-czekoladową z Choco Story (raj dla czekoladoholików! Tylko ceny kosmiczne... a babeczka, jak się okazało, była niedobra :( i marcepan, który kupiłam dla rodziców lubego też...)

Słynny zegar. Szczerze? Nie zrobił na mnie większego wrażenia. Najbardziej irytowali mnie ludzie, których było tam jak mrówek, i którzy wszędzie się przepychali...
- Następne zdjęcie to... nie wiem, jakiś "pomnik" chyba... nawet nie udało mi się całego uchwycić :P w ogóle w Pradze jest cała masa takich dziwnych pomników...
A na ostatnim zdjęciu widzicie "faceta na koniu", który nas zaintrygował już pierwszedo dnia - był widoczny z hotelu, było widać, że jest gdzieś wysooko, na jakimś wzgórzu.

Trochę widoczków... w Pradze jest sporo wzniesień, kilka zaliczyliśmy :)

Most miłości - zostawiliśmy tam swoją kłódkę ;)
Super koktajle wyciskane na miejscu oraz "budowla" z cegiełek, które malowało się na miejscu. Moim zdaniem super pomysł! Zrobiło się bardzo międzynarodowo :)

A tu drzewa, które bardzo mi się spodobały :P miały takie jakby zwisające "fasolki"
+ ogromna katedra Wita.

I na koniec - trochę nas ;)
(taaak... my to zawsze potrafimy się dopasować ;))


A póki co - uciekam do kuchni, bo szykuje się małe party ;)
Udanego weekendu!

poniedziałek, 15 września 2014

Wyniki candy!

Witajcie kochani :)
Przychodzę dzisiaj do Was z wynikami candy.
Bez zbędnych ceregieli, oto zwyciężczyni:

(wybaczcie za jakość zdjęcia, było robione przed chwilą - a z lampą wychodziły prześwietlone)

Krysiu, gratuluję!

ALE!
Postanowiłam jeszcze wysłać drobne upominki do 2óch osób:
moja ogródkowa mięta dla pomieszane-poplątane
oraz również ogródkowa - lawenda dla Marty Dzwonkowskiej

Gratuluję i już piszę do Was maile :)

środa, 10 września 2014

Serwetka z liści

Czyli trochę szydełka.
Jakiś czas temu kupiłam śliczny cieniowany kordonek Kaja i nie wiedziałam, co z niego zrobić.
W końcu zdecydowałam się na zrobienie 4 liści i połączenie ich w jedną serwetkę :)
Korzystałam z tego tutka.

A oto efekt końcowy:




Niestety jakoś po drodze musiałam położyć ją na coś brudnego, bo w kilku miejscach się przybrudziła. Próbowałam to zmyć wodą i mydłem, ale nie dość, że nie zeszło, to serwetka po takim zabiegu straciła swoje usztywnienie :(

piątek, 5 września 2014

Rękodzielniczki, pomóżcie!

Jakoś pod koniec zeszłego roku zaczęłam trafiać na różne bazarki na facebooku, mające na celu zebranie pieniędzy na osoby chore. Niedawno trafiłam znowu na kilka bazarków... tym raze zbierane są pieniążki dla dzieci, które bardzo ich potrzebują.
Ja na jedną aukcję przekazałam zamotek, na innej licytuję, a na trzeciej planuję też coś wrzucić na aukcję...
W związku z tym prośba! Jeśli macie jakieś swoje tworki, które leżą i się kurzą, to może przekażecie je, żeby pomóc? A może coś Wam się spodoba i będziecie chciały licytować?

Podaję linki:

wtorek, 2 września 2014

Bransoletki - zwyklaczki

Generalnie nie przepadam za robieniem "prostej" biżuterii - chyba dlatego, że... zajmuje mało czasu, nie jest żadnym wyzwaniem i może taką wykonać każdy - nie są do tego potrzebne żadne umiejętności...
Ale!
Ostatnio przeglądając blogi coś mnie tknęło - przecież takie bransoletki też mają urok!
W związku z tym przy robieniu zamówienia zamówiłam też trochę rzemyków.
Samo zamówienie przyszło akurat w dniu wyjazdu do Pragi, więc nie zdążyłam zbyt wiele zrobić - teraz nadrabiam!
Oto co powstało wczorajszego wieczoru...



Ta niebieska jest dla mnie - nie wiem, czy kiedyś tu o tym mówiłam, ale uwielbiam śpiewać ;)


Ta z domieszką czerwieni, generalnie prawie identyczna - dla kuzynki, która także kocha śpiewać :D








 Trochę tego jest :)


Jest kolorowo, i to lubię :)