Całkiem niedawno na facebooku sklep Wypiekarnia.pl ogłosił Wielki Konkurs Halloweenowy - zadaniem było stworzenie wypieku związanego z halloween. A że kilka dni wcześniej przechodząc obok cukierni i widząc na wystawie cudne torty, postanowiłam się zainspirować.
Co prawda daleko mi do cukierniczej precyzji, ale praktyka czyni mistrza, prawda?
Torcik wyszedł trochę krzywy - że ja w gorącej wodzie kąpana, to odwłok (bajaderkę) umieściłam na torcie zaraz po przełożeniu go śmietaną, więc postanowił się zbuntować i trochę się rozjechać...
Ale ogólnie jestem zadowolona, ale wiem na pewno, że muszę zainwestować w porządne tylki Wiltona.
... i wiecie co?!
Udało mi się wygrać ten konkurs :) wczoraj przyszła do mnie pocztą nagroda - forma na duże muffiny w kształcie duszków.
Co prawda nie wyszły tak jak chciałam, no ale trudno... nie zawsze wszystko wychodzi ładnie :P
+ ostatnio trafiłam na super konkurs, warunkiem udziału było zamieszczenie zdjęcia - wspomnienia z wakacji.
Niektóre dziewczyny zamieszczały gify, co jest fajnym pomysłem. Też chciałam tak zrobić - dałoby to lepszy efekt, ale to jest jednak ponad moje umiejętności...
A ponieważ jedno zdjęcie nie oddałoby tego co chciałam, postanowiłam stworzyć kolaż... Mam nadzieję, że taka forma przejdzie.
Większość dziewczyn zamieszczała zdjęcia krajobrazów itp., zresztą swoją drogą zdjęcia świetne. Ja jednak postanowiłam się wyłamać i dodać zdjęcia portretowe, ale wybrałam je dlatego, że zostały zrobione podczas naszych krótkich wakacji w Pradze.
Nie wiem, czy kiedyś tutaj wspominałam, ale mój luby NIENAWIDZI, jak sie mu robi zdjęcia. Od razu się irytuje, co mnie boli, bo ja zdjęcia lubię i uważam, że są świetną pamiątką.
O dziwo w Pradze (trochę zdjęć pewnie już widziałyście na blogu), Patryk pozwolił sobie zrobić całkiem sporo zdjęć, co mnie zaskoczyło... jest tylko jedno ale...
na większości wygląda tak, jak widzicie ;)
coś za coś... ale te jego wszystkie miny mówią same za siebie! Tylko na tym środkowym dolnym zdjęciu wygląda w miarę, ale to mina w stylu "uśmiech nr 5"
Także tak właśnie z nim mam... masakra, co?
Ale mimo wszystko i sam wyjazd, i robienie tych zdjęć wspominam baaaardzo pozytywnie :)
Jak ruszy głosowanie, czyli 4ego listopada, będę Was prosić o głosiki :)
... i wiecie co?!
Udało mi się wygrać ten konkurs :) wczoraj przyszła do mnie pocztą nagroda - forma na duże muffiny w kształcie duszków.
Co prawda nie wyszły tak jak chciałam, no ale trudno... nie zawsze wszystko wychodzi ładnie :P
+ ostatnio trafiłam na super konkurs, warunkiem udziału było zamieszczenie zdjęcia - wspomnienia z wakacji.
Niektóre dziewczyny zamieszczały gify, co jest fajnym pomysłem. Też chciałam tak zrobić - dałoby to lepszy efekt, ale to jest jednak ponad moje umiejętności...
A ponieważ jedno zdjęcie nie oddałoby tego co chciałam, postanowiłam stworzyć kolaż... Mam nadzieję, że taka forma przejdzie.
Większość dziewczyn zamieszczała zdjęcia krajobrazów itp., zresztą swoją drogą zdjęcia świetne. Ja jednak postanowiłam się wyłamać i dodać zdjęcia portretowe, ale wybrałam je dlatego, że zostały zrobione podczas naszych krótkich wakacji w Pradze.
Nie wiem, czy kiedyś tutaj wspominałam, ale mój luby NIENAWIDZI, jak sie mu robi zdjęcia. Od razu się irytuje, co mnie boli, bo ja zdjęcia lubię i uważam, że są świetną pamiątką.
O dziwo w Pradze (trochę zdjęć pewnie już widziałyście na blogu), Patryk pozwolił sobie zrobić całkiem sporo zdjęć, co mnie zaskoczyło... jest tylko jedno ale...
na większości wygląda tak, jak widzicie ;)
coś za coś... ale te jego wszystkie miny mówią same za siebie! Tylko na tym środkowym dolnym zdjęciu wygląda w miarę, ale to mina w stylu "uśmiech nr 5"
Także tak właśnie z nim mam... masakra, co?
Ale mimo wszystko i sam wyjazd, i robienie tych zdjęć wspominam baaaardzo pozytywnie :)
Jak ruszy głosowanie, czyli 4ego listopada, będę Was prosić o głosiki :)