piątek, 18 kwietnia 2014

Pralinki po raz drugi - tym razem jako prezent ;)

Już jakiś czas temu zaplanowałam sobie zrobienie "talerza" pralinek dla moich mam-nadzieję-przyszłych-teściów z okazji Wielkanocy :D no i wczoraj je zrobiłam, dzisiaj wręczyłam, mama mojego chłopaka była bardzo zdziwiona, że zrobiłam je sama :D a potem dostałam smsa, którego treść baaaardzo wychwalała te małe, przesłodkie cudeńka :P co było dla mnie najlepszym komplementem :)
tak prezentowały się po skończeniu i zapakowaniu:


a teraz trochę zdjęć typu making-of (pierwsze 3 robione telefonem):



zalewamy czekoladą...


foremki, które kupiłam specjalnie na tę okazję już jakiś czas temu:



pakowanko...



 pralinki popakowane, ale czegoś mi tu brakowało...


 ... więc pomazałam czekoladą tu i ówdzie, pralinki skończyły na takim wyglądzie:


 Następnie zapakowałam je w celofan (robiłam to koło godziny 23, miałam z tym mały problem - 2 ręce to za mało :D) ale dałam radę. Potem przewiązałam uroczą wstążeczką w grochy. Całość prezentowała się tak jak na 1 zdjęciu :)
Jeśli któraś z Was ma w domu silikonowe foremki (np. do lodu), to polecam się pobawić - robienie takich pralinek daje dużo radochy ;)
przepis znajdziecie tutaj: klik

Drugą częścią prezentu były styropianowe jajka w szydełkowych ubrankach, ale o nich następnym razem. ;)

9 komentarzy:

  1. Gratuluję pomysłu ;) prezent z pewnością był udany, szczególnie jak jest dany od serca :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Silikonowe do lodu mam tylko delfinki ;p heh Świetnie Ci to wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wow :D daj chociaż jedno :D

    pięknie Ci wyszły !

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kiedyś takie zrobiłam, ale tłuszcz z czekolady zrobił na foremkach silikonowych brzydkie białe zacieki, które nie zeszły po konwencjonalnym czyszczeniu płynem do naczyń :c Wiesz może jak się ich pozbyć?

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają pysznie! podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Za każdym razem kiedy czytam i oglądam Twoje wpisy kulinarne muszę mocno trzymać się krzesła, żeby nie spaść. Aż strach pomyśleć co by było gdybym siedziała na krześle bujanym! ;-) Te pralinki wyszły Ci rewelacyjnie! I jeszcze ta wstążeczka w grochy!

    OdpowiedzUsuń