Dawno takich postów nie było... kiedyś pisałam je regularnie.
Bardzo lubiłam je też czytać u innych - ale też mam wrażenie, że jest ich mniej.
Tydzień temu wróciłam z "wakacji" (w cudzysłowie, bo wakacje mam dalej ;))
Odwiedziliśmy rodzinnie Słowenię i Chorwację, przejazdem także inne kraje...
Przed wyjazdem zobaczyłam piękne zdjęcia ze słonecznikami u Happy Place, a także na stronie National Geographic - prezentowali zdjęcia z podróży po Austrii, na których były między innymi niesamowite pola tych słonecznych kwiatów.
Kocham słoneczniki i już dawno marzyło mi się zobaczyć takie pole z bliska - słoneczniki sięgające po horyzont... marzyło mi się wejść w takie pole i uparłam się, że jeśli gdzieś po drodze będziemy je mijać - koniecznie musimy się zatrzymać. I padło właśnie na Austrię - a dokładnie północ tego kraju, gdzie pól słoneczników było naprawdę dużo. Nie wszystkie jednak były ładne - część miała smętnie zwieszone głowy, żółte płatki gdzieś pouciekały...
Za to my trafiliśmy chyba na najpiękniejsze pole na świecie - kwiaty były ogromne, przepiękne! (większe ode mnie, a mam ponad 1,7m)
Były to dwa pola rozdzielone drogą. I w tle wiatraki...
Dość sielski widok :)
Najchętniej to bym sobie tam usiadła... i podziwiała godzinami.
Niestety byliśmy bardzo ograniczeni czasowo, więc na polu spędziliśmy dosłownie 5 minut...
Mimo to byłam naładowana pozytywną energią na cały dzień - w końcu spełniłam swoje małe marzenie!
A do tych zdjęć będę wracać - na przykład zimą, gdy za oknem będzie prószył śnieg...
Pozostając w Austrii - urzekł nas "winogronowy" przystanek autobusowy w jakimś małym miasteczku:
A teraz mały przeskok - już Chorwacja - Jeziora Plitwickie.
Bardzo się nastawiłam na ten wypad... po wejściu się rozczarowałam - nie spodziewałam się aż takich tłumów ludzi...
Odebrało mi to całą radochę związaną z podziwianiem widoków. Na szczęście jak już przeszliśmy kilka kilometrów, to zrobiło się "luźniej", i można było swobodnie się przemieszczać :)
(na zdjęciu już tylko garstka ludzi, bo było robione z "końca trasy", a godzina była dosyć późna ;))
Wszędzie wokół piękna, nasycona zieleń i kontrastująca z nią wręcz niebieska woda... jeziora, wodospady - coś pięknego, warto zobaczyć!
I na tym zakończę moją małą fotorelację.
Jeśli chodzi o rękodzieło, to coś tam sobie dziubię, ale...
w mojej głowie rodzą się wątpliwości - jak wiecie, tworzę w wielu technikach. Ale właściwie w żadną się nie zagłębiam...
"Jak się robi wszystko, to tak naprawdę nie robi się nic"
i zastanawiam się nad sensem tego mojego tworzenia...
tworzyć na pewno będę tak czy siak - bo daje mi to radość i możliwość "oderwania się". Mam tylko nadzieję, że te wątpliwości przestaną mnie nachodzić :)
Życzę Wszystkim udanego tygodnia - i więcej słonka, bo nie wiem jak u Was - u mnie chłodno i wietrznie... (co to za lato?!)
Buziaki!
faktycznie te sloneczniki wspaniałe :) wycieczka w ogóle w całości wygląda na bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńtez miałam ten momement wątpliwości :) łapałam sie na tym że patrzyłam na coś i myślałam "a moge to sama zrobic" ale włąsnie raz, że w niczym się w tedy nie udoskonali jeśli wszystko bedzie się chciało robic a dwa najnormalniej w świecie nie mam czasu, żeby zrobić wszystko co bym chciała :) i tu mysle, że fajna inicjatywą są te nasze wzajemne wymianki :)
inna sprawa jeszcze, że zauważyłam u siebie "fazy" na tych kilka technik ktore robie :) w padam w wir i przez kilka miesięcy nie tykam się innego jak np. teraz mam szał szydełkowy ;)
Wspaniały wypad :) Zazdroszczę :) Piękne krajobrazy, świetnie, że podzieliłaś się z nami swoimi wrażeniami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudwnie....Takie widoki pozostają na zawsez...Buziam!
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie posty :) Lubię je pisać i czytać je u innych. Co prawda do swojego zbieram się od miesiąca chyba, ale może w końcu coś powstanie poza królikowymi postami ;) Dziś na przykład będzie jeden taki jakiś dla odmiany ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczna wycieczka :) zazdroszczę Ci tych słoneczników, chociaż widziałam u nas dwa takie pola, to kwiaty nie były takie okazałe :) a kolorowe jeziorka mamy też u nas w Polsce - na Rudawach Janowickich - też piękne :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o Twoje twórcze wątpliwości, to też czasem mnie nachodzą, ale trzeba to przeczekać :D ja uwielbiam to że mogę robić różne rzeczy w różnych technikach - gdybym uczepiła się jednej to bym się szybko znudziła i wpadła w impas, a tak wciąż mam głowę pełną pomysłów :) tylko bałagan i stan posiadania różnych przydasi mnie przeraża momentami :D
Piękna wycieczka! A te słoneczniki obłędne! My w tym roku byliśmy w Kotlinie Klodzkiej, a w przyszłym tygodniu wybieramy się w Tatry. A co do rękodzieła. To zauważyłam, że okres wakacyjny jest kiepski jeśli chodzi o tworzenie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO rrrany, co za słoneczniki! Doczekałaś się :-))) Cieszę się, że podróż się udała :-) My do jezior Plitwickich nie dotarliśmy (kiedy tam dwa lata temu przejeżdżaliśmy, lało i było jakieś 14 stopni). To prawda, tłumy potrafią zniechęcić, ale fajnie, że dotrwaliście do końca. Warto było? Co do tworzenia, myślę,że każdego z nas nachodzą od czasu do czasu jakieś wątpliwośc. Jedno jest pewne - talent manualny to Ty masz i jestem przekonana, że zrobisz z nim coś dobrego :-)) Pozdrawiam cieplutko! :-)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tych słonecznikach :DDD. Udana wycieczka, aż miło popatrzeć :DDD. A co do twórczych wątpliwości, to powiem Ci, że kiedyś dawno temu mądra pani psycholog powiedziała mojej córce, że wątpliwości to mają ludzie o szerokich horyzontach i światłych umysłach, i że to bardzo dobrze :DDD. Więc jak widzisz, nie ma się czym martwić, rób swoje i ciesz nasze oczy swoją twórczością :DDD. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie... przepiękne miejsca zobaczyłaś w realu i dobrze, że podzieliłaś się nimi z nami ;
OdpowiedzUsuńuwielbiam słoneczniki jak i winogrona
pozdrawiam :)
Cuudny wyjazd mialas :))) Ciesze sie ,ze pojechalas ,pozwiedzalas :)) Sloneczniki Cuudne :)) Co do Twoich watpliwosci pogon je daleko od siebie !!! Cudenka Tworzysz , nie rezygnuj przypadkiem z zadnej techniki wykonania . Ja mam podobnie ,ze skacze od techniki do techniki ,ale dzieki temu sie nie nudze i jest ciekawie :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńPiękne foty, w szczególności jezior...szkoda, że wszędzie tyle tłumów (a nie ma ich w przewodnikach, które nic o tym nie wspominają, co nie?)Będziesz miec piękne wpomnienia;-) A wątpliwości zawsze człowieka nachodzą, nawet gdybyś robiła coś w jednej technice i była w niej mistrzem, to uwierz mi,że po jakimś czasie szukałabys czegoś innego;-) Słonecziki tez piekne, kurcze ja miałam całkiem przypadkowo sesję zdjęciową w białej sukni z moim "M" w bsłoneczikach właśnie (już za chwile mamy rocznicę)i szczerze nie wspominam tego najlepiej...br...żar lał się z nieba, my zmęczeni, bo na następny dzien wyjeżdżalismy w podróż, mnóstwo robactwa i pająków, rosa...ale zdjęcia wyszły fajnie;-)
OdpowiedzUsuńCudowne wakacje :) Piękne zdjęcia, wspomnienia pewnie tak samo piękne. :) Pozdrawiam wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe pole, jak z marzeń :) Świetnie że Ci się udały wakacje :)
OdpowiedzUsuńChorwacja jest piękna :)
OdpowiedzUsuńojejjj ale cudowne zdjecia .... dziekuje Ci , teraz moge iśc spac :))
OdpowiedzUsuńTakie pola słoneczników też widziałam, niezapomniany widok, a wodospady...mega .
OdpowiedzUsuń